Żywe choinki są ponadczasowe. Zapomnij o plastiku!
Blogerzy i telewizje śniadaniowe prześcigają się ostatnio w wymyślaniu alternatyw dla żywej choinki. Warto docenić ich wysiłki, pamiętając o jednym: ani żywe choinki nie są tak ,,złe”, jak twierdzą media, ani plastikowe nie są tak ,,niewinne’’, jak je malują.
Zamknij oczy i wyobraź sobie magiczne, rodzinne święta. Jaką choinkę widzisz? To oczywiście pytanie retoryczne, bo odpowiedź jest dla każdego taka sama: żywą!
Tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie
To przykre, ale dorasta właśnie pokolenie, które być może nie będzie miało z dzieciństwa wspomnienia zielonej, tradycyjnej choinki. A przecież to obowiązkowy element tradycji. W szybko zmieniającym się dziś świecie warto nadal wybierać żywą choinkę, dopóki jeszcze są one w ogóle dostępne.
Takie drzewko wiąże się z wieloma rzeczami, o których nie pamiętają zwolennicy plastiku:
- zapach – czy można sobie wyobrazić Wigilię w oparach plastiku, zamiast zapachu sosny czy świerku?;
- faktura igieł – najmłodsze pokolenie dorasta na zamkniętych osiedlach ze smartfonem w dłoni. Udowodniono, że każdy kontakt z naturą jest bezcenny, zarówno dla rozwoju malutkiego dziecka, jak i nastolatka;
- rytuały – wnoszenie do domu, strojenie, a następnie wynoszenie choinki to wspólne, rodzinne rytuały. Odstawienie plastikowej choinki na pawlacz to jednak nie to samo;
- autentyzm – dzisiejsze pokolenie dorosłych utyskuje, że młodzież często nie wie, jak wygląda ,,prawdziwe” masło, pomidory prosto z krzaka czy blask ognia. Dajmy więc przynajmniej dzieciom dowiedzieć się, jak wygląda autentyczna choinka!
Argumenty dla osób dbających o środowisko
Przeciwnicy świątecznych choinek mówią o lasach bestialsko karczowanych, by dostarczać co roku Polakom miliony drzewek. To całkowite nieporozumienie! O ile nie kupujesz choinki na bazarze, tylko w renomowanym sklepie z żywymi drzewkami, to pochodzą one ze szkółek leśnych. Właściciel na zakupionym terenie co rok sadzi nowe drzewka i ścina stare. Czy protestujemy, gdy ktoś co rok zbiera, a następnie sadzi od nowa kwiaty w swojej szklarni?
Mity dotyczą również czasu potrzebnego na to, by wyrosło małe drzewko. Dwumetrowej choince wyrośnięcie zajmuje ok. 7 lat, ale wielu Polaków wybiera młodsze i mniejsze drzewka 4- czy 5-letnie. Plantator, który odpowiednio planuje swoją pracę, ma zawsze zapas drzewek gotowych do ścięcia, jak i nieco młodszych oraz tych dopiero posadzonych.
Warto pamiętać, że uschniętą choinkę można wyrzucić na kompost. Niektórzy gałęzi i igieł używają też jako podłoża w ogrodzie. Plastikowa choinka nie rozłoży się tak łatwo. Nawet nie warto wspominać o śladzie węglowym potrzebnym, by przywieźć ją z Chin. Osoby protestujące przeciwko żywym choinkom nie myślą o wadach alternatyw, które proponują.
Żywą choinkę kupisz lokalnie, a nie z Chin
Kupując żywą choinkę, wspierasz lokalne sklepy i szkółki leśne. Twoja sztuczna choinka prawdopodobnie zaczęła swoją historię na taśmie produkcyjnej w Chinach – czy to odpowiada magicznemu, rodzinnemu duchowi tradycyjnych, polskich świąt? Sztuczne choinki oferowane przez duże markety często nawet nie są pakowane w Polsce.
Wszystko to raczej przygnębia, niż zachęca do przystrajania drzewka. A bywa jeszcze bardziej depresyjnie. Niektórzy w duchu ekologii każą zrezygnować z żywej choinki, a zamiast niej wybrać metalową czy szklaną współczesną wariację na temat świątecznego drzewka. Pewnie nie widziałeś takiej choinki u nikogo w domu – większość osób kupuje je lub dostaje, a następnie chowa do piwnicy po jednych, depresyjnych świętach przy metalowym drzewku. Inni zachwalają rzeźbione choinki z drewna, sklejki czy kartonu. Czy jednak nie lepiej mieć autentyk, skoro taka choinka i tak wymaga ścięcia drzew? Jak widać, w rozmowach wokół żywych choinek często padają argumenty, które można łatwo obalić.