Od jakiegoś czasu jestem szczęśliwym posiadaczem VW Passat. A jak każdy z nas wie wiąże się to z kosztami wymiany części które się zużywają. Podstawą po zakupie auta jest wymiana płynów oraz rozrządu, jednak w moim przypadku kluczowa była również wymiana amortyzatorów.
Wysiadając z auta “bida piszczała”, a podwozie coraz to bardziej zbliżało się do asfaltu. Podenerwowany faktem, iż nie spodziewałem się że amortyzatory mogą paść tak szybko po zakupie rozpocząłem internetowe poszukiwania amortyzatorów do VW. Wchodząc na portale aukcyjne zostałem zasypany setkami produktów które to miały być najlepsze i najbardziej przystosowane do polskich dróg.
Postanowiłem zasięgnąć pomocy na forum fanatyków VW. Założyłem nowy temat “amortyzatory VW“, opisałem dokładnie co dolega mojemu “bolidowi” i czekałem na reakcję społeczeństwa. Już po kilku godzinach otrzymałem kilkanaście odpowiedzi. “VW maniacy” byli na tyle mili że oprócz porad jakie amortyzatory wybrać zaoferowali że mogą mi pomóc w montażu. Jako że nigdy wcześniej samemu nie wymieniałem amortyzatorów postanowiłem skorzystać z pomocy jednego forumowicza.
Zamówiłem polecane przez niego amortyzatory Volkswagen i umówiliśmy się na wymianę. Nie sądziłem że wymiana amortyzatorów może być tak mozolna. Jednak po trudach i zmaganiach udało nam się wspólnymi siłami wymienić amortyzatory na nowe. Stare były już w takim stanie że w każdej chwili groziły awarią. Kolega z forum oprócz tego że wymienił mi amortyzatory, zdiagnozował również w moim aucie kilka innych usterek, które należało usunąć. Po wymianie amortyzatorów przestałem się bać że któregoś dnia posypią się za mną iskry, gdy podwozie mojego Passata zetknie się z asfaltową nawierzchnią polskich dróg.